poniedziałek, 1 września 2014

Tiulowe pompony

Bardzo podobają mi się wszelkiej maści pompony. W zeszłym roku na roczek Zosi zrobiłam pompony z bibułki. Później zawisły w zosinym pokoju. Okazały się niestety mało trwałe, bo straciły nieco kolor, zdeformowały się i wybrudziły, a wyczyścić raczej się nie da.
Tym razem zdecydowałam się na pomponiki z tiulu. W internecie jest wiele stron, na których można je nabyć. Ale jak się okazało zrobienie ich jest dziecinnie proste, więc po co kupować? ;o)
Pomponiki najpierw wykorzystałam do dekoracji urodzinowego stołu:

(tak na marginesie torcik też jest moim "dziełem".) ;o)

Natomiast po imprezce zamieszkały w pokojach dziewczynek:

Pozdrawiam!

1 komentarz:

  1. Pomponiaste girlandy lekkie i dziewczęce. A ja pamiętam Twoją papierową girlandę sprzed roku. A może tylko mi się wydaje, że pamiętam? Ale naprawdę kojarzę, że ją widziałam. I tort. Może to wynik tego, że czas tak pędzi;-)
    Niezłe rewolucja przedpokojowa się u Ciebie zadziała. Szafy pewnie pojemne, że hej! Choć szkoda takiego pięknego korytarza, tańce można było pewnie w nim urządzać:-) Szkoda, szkodą, ale gdzieś trzeba wciskać rodzinny dobytek, znam ból, mimo że w naszym mieszkaniu tylko dwie sztuki nas. Plus kot:-)
    A! I kartki przednie, ta z owcami ukradła mój uśmiech natychmiast.
    Ja tak zbiorczo sobie pozwalam pisać, bo dawno nie zaglądałam do Ciebie. Ale też nigdzie nie zaglądałam, nawet do siebie. Tak jakoś...
    Moc wielkich serdeczności przesyłam i duuuużo zdrowia i tego, co teraz Ci najbardziej potrzebne:-)

    OdpowiedzUsuń